Mindfulness Anna Kolasińska

Warsztaty mindfulness – jak pracuję?

  • Pracuję w oparciu o holistyczne podejście integrujące moją wiedzę i doświadczenie z zakresu: psychologii, neurobiologii, terapii CBT, Mindfulness, Totalnej Biologii oraz innych skutecznych metod i technik.
  • Przygotowuję autorskie ćwiczenia (w tym mp3) do codziennego stosowania,
  • Stwarzam przestrzeń do dyskusji, kwestionowania i szukania odpowiedzi,
  • Codziennie dbam o własną praktykę – to czego uczę praktykuję ze sobą.
  • Stale weryfikuję i podnoszę swoje kompetencje.
  • Z radością, otwartością i ciekawością.

OFERTA SZKOLEŃ OTWARTYCH

OPINIE UCZESTNIKÓW

Szkolenia z Mindfulness, prowadzone przez Anię stały się „moimi nogami „w drodze przez życie. Dużo by pisać o tym jak bardzo pomagają złapać równowagę, odnaleźć siebie ale i też dotrzeć i radzić sobie z emocjami wyrzucanymi przez podświadomość, które zakopujemy w dniu codziennym. Osobiście polecam każdemu i uważam, że wiele drobnych praktyk powinna zostać wdrożona w szkołach, by dzieci od najwcześniejszych lat (w których to już mają organizowany wyścig szczurów), mogły świadomie przeżywać i kontrolować odczucia w danej sytuacji, podejmować decyzje, a także by potrafiły się zatrzymać i złapać oddech w swoim dniu codziennym. Szkolenia prowadzone przez Anię, odbywają się z taką życzliwością i profesjonalizmem, że nawet najbardziej „zamknięci” uczestnicy po kilku minutach w pełni oddają się z ciekawością temu co przekazuje Ania. Serdecznie polecam wszystkim, którzy chcą zmienić swoje życie na lepsze – lepsze zarówno zawodowe jak i prywatne.

Agnieszka

Żyjąc w ciągłym biegu pomiędzy jednym zadaniem, a drugim, szybko, szybko – w ciągłym napięciu – zdałam sobie sprawę, że nawet nie potrafię odpoczywać, cieszyć się tym co mnie otacza, kolejne zadania powodują przesadne stany emocjonalne. Straciłam kontakt z sobą i własnymi potrzebami. Kurs mindfulness uczy jak się zatrzymać, być tu i teraz – w tej chwili, która jest jaka jest, bez oceniania, kategoryzowania.
Zajęcia prowadzone przez niezwykle ciepłą i uważną osobę – Anię – pozwoliły mi zacząć dostrzegać kolory i smaki bieżącej chwili. Regularnie wykonywane ćwiczenia uświadamiają i redukują natłok myśli. Po ośmiu tygodniach wiem, że to początek mojej przygody z mindfulness, wiem też że to droga której szukałam. Kurs daje wszelkie narzędzia do rozwijania uważności na co dzień, aby nasze życie było pełniejsze, spokojniejsze, bardziej radosne, nastawione na BYCIE. To niełatwe, ale na pewno warto.

Anna

Korzyści, które wyniosłam z kursu: uciszyłam ciągłą gonitwę myśli, mam więcej cierpliwości, potrafię wyłapać te momenty, w których zaczynam za bardzo się wkręcać, zasypiam bez problemu, łatwiej się koncentruję, częściej odpuszczam, rzadziej jestem na autopilocie. Bardzo polecam kurs Mindfulness z Anią. Jest świetnym przewodnikiem w tej podróży. Prowadziła kurs w sposób mega wspierający. Podczas zajęć, w bezpiecznej przestrzeni, czułam się zaopiekowana. Anię cechuje duża empatia, wsłuchiwanie się w uczestnika oraz wielki profesjonalizm.

Marta Szelejak

Kurs był bardzo cennym doświadczeniem. Pozwolił zwrócić uwagę na to co jest ważne w życiu oraz docenić to co posiadam. Wtorkowe spotkania dały możliwość usłyszenia siebie i swoich potrzeb.

Grzegorz

Dzięki Aniu za medytację i za cały kurs – to było doświadczenie, o które moja dusza wołała już od dłuższego czasu:) Także ja i dusza bardzo dziękujemy!!! 😉

Ewa

Kurs redukcji stresu pozwolił mi na 8 tygodni wygospodarować czas dla siebie. Nie było to łatwe, ale się udało i nawet to uważam za ogromny sukces. Zajęcia w grupie dały mi możliwość obcowania z ludźmi, którzy też mieli podobne problemy, co pozwoliło mi spojrzeć na swoje z dystansem. Odkryłam przy tym prawdziwe źródło moich problemów powodujących stres, nazwałam uczucia, które mną rządziły. Indywidualna praktyka w domu dała mi wyciszenie, pozwoliła skupić się na sobie, choć nie była łatwa i przyjemna. Wiem, że to dopiero początek długiego procesu, lecz ta prosta konkluzja nie pojawiłaby się bez wiedzy i doświadczenia zdobytego na kursie.

Iza

Brałam udział w 8-tygodniowym treningu MBSR, prowadzonym przez Anię. Te dwa miesiące to była wspaniała inwestycja w samą siebie. Przed treningiem czułam się przytłoczona obowiązkami, nie umiałam poradzić sobie z emocjami i stresem. W codziennej gonitwie nie potrafiłam znaleźć czasu, by posłuchać siebie i dostrzegać sygnały, jakie wysyła organizm. Teraz jest zupełnie inaczej. Jestem uważna, medytuję i coraz częściej dostrzegam pierwsze objawy stresu. Nie pozwalam, by napięcie wzrastało i potrafię się uspokoić. Stosuję 2-minutowe zatrzymania w ciągu dnia, potrafię wyłączyć mojego „autopilota”, przeżywam świat „tu i teraz”, oddycham świadomie. Czuję się szczęśliwsza. Dziękuję Ani za wszystkie spotkania i przekazaną wiedzę. Ania jest doskonałym trenerem. Do tego jest ciepłą i uśmiechniętą osobą, pełną pozytywnej energii. Naprawdę warto wybrać Anię, jako swojego przewodnika w tej pięknej przygodzie, jaką jest odkrywanie siebie, swojej natury i potrzeb. Serdecznie polecam!

Kasia

Gorąco polecam warsztaty mindfulness u Ani. Przez 8 tyg moje życie totalnie się zmieniło, potrafię radzić sobie ze stresem i codziennymi problemami. Nauczyłam sie panować nad emocjami, które utrudniały mi kontakty międzyludzkie. Ania jest mega pozytywną osobą, umiejącą słuchać, a przede wszystkim nie ocenia. Po każdych zajęciach wychodziłam naładowana pozytywną energią. Z czystym sumieniem mogę polecić warsztaty walki ze stresem. Nie da sie opisać w kilku zdaniach co osiągnęłam dzięki spotkaniom.

Magdalena

Co dał mi ten kurs?
Tak dużo, że ciężko to ująć słowami… Najważniejsza korzyść to chyba fakt, że nauczyłem się wyrozumiałości dla samego siebie, godzenia się z trudnymi sytuacjami bez poddawania się. Filozofia mindfulness pokazała mi, jak pożyteczne jest danie sobie przestrzeń na odpoczynek i zadbanie o samego siebie. Nawet, jeżeli gonią mnie terminy, jestem pewien że regularne medytacje przynoszą więcej korzyści niż poświęcenie każdej chwili na pracę.

Mindfulness poszerza percepcję, oferuje niesamowity wgląd w wewnętrzny świat praktykującego. W moim przypadku najbardziej niesamowity był moment, kiedy udało mi się zaobserwować jak moje myśli pojawiają się jedna po drugiej i wynikają z siebie nawzajem. Dostałem okazję, żeby nauczyć się czegoś o sobie, o tym jak pracuje mój umysł. Dzięki psychoedukacji wplecionej w zajęcia mogę też w wielu sytuacjach zrozumieć, co mną kieruje i jak odzyskać kontrolę nad samym sobą. Jednocześnie sama natura medytacji sprawia, że nabieram spokoju, a efekt utrzymuje się długo po medytacji. Wyciszenie, jakie można osiągnąć jest bardzo odprężające.

Uważność poprawiła też moje relacje z innymi. W trakcie kursu usłyszałem od przyjaciół wiele pochwał, których wcześniej mi nie mówili. Według nich, jestem teraz lepszym słuchaczem i mam więcej empatii. Lepsza świadomość samego siebie dała mi wiele refleksji, które mogę także przełożyć na innych.

I wreszcie, poczucie przynależności. Przez osiem tygodni Ani udało się dać nam uczestnikom warunki, żeby nie tylko ulepszyć relację z samym sobą, ale także innymi osobami w grupie. Trening odbywał się w atmosferze szczerości, zaufania, życzliwości. To bardzo ważne biorąc pod uwagę jak wygląda proces nauki – korzystając z opisów cudzych doświadczeń zrozumiałem jak mindfulness działa dla innych i udało mi się tę wiedzę wykorzystać na własne potrzeby.

Żeby móc uczestniczyć w zajęciach zrezygnowałem na dwa tygodnie z innego, ważnego dla mnie hobby. Nie żałuję – z perspektywy czasu, chyba żadna aktywność nie byłaby dla mnie lepsza. Mindfulness jest czymś, czego moim zdaniem powinno się uczyć każdego. Myślę, że świat byłby wtedy lepszym, spokojniejszym miejscem.

Jacek

Dzięki temu kursowi, nauczyłem się zdecydowanie lepiej zarządzać swoimi emocjami. Nauczyłem się odpowiadać zamiast reagować. Odkryłem rzeczywistość, o której nie podejrzewałem, że istnieje oraz świat który swoją cudownością przekroczył moje najśmielsze oczekiwania. Jeśli chcesz zmieniać świat, zacznij od 1 człowieka. Najlepiej od tego którego widzisz w lustrze. A jak zmienisz się Ty, to świat też się zmieni.

Marcin

Kurs okazał się strzałem w dziesiątkę. Osiem tygodni wytężonej pracy – intensywne, 3-godzinne spotkania, a do tego codzienna praktyka własna w domu i trochę pisania o tym, co się pojawiło. A pojawiało się wiele. Kurs obejmuje sobą różne sfery fizycznego i psychicznego funkcjonowania: ciało, ruch, oddech, uczucia, myśli, relacje… Oprócz teoretycznego wprowadzenia na zajęciach i w materiałach, nad każdą z tych sfer uczestnik pracuje samodzielnie pomiędzy spotkaniami. Praca obejmuje głównie codzienne medytacje, ale także – wprowadzanie uważności do codzienności.

Tak, uważność przyniosła mi ulgę, połączoną z niesamowitą łagodnością i akceptacją wobec siebie samej i tego, co mnie spotyka. To właśnie ta akceptacja jest dla mnie największym odkryciem i „zyskiem” z kursu – podejście oparte na przyjmowaniu wszystkiego takim, jakie jest – bo i tak takie jest. Od czasu uczestnictwa w kursie intencja akceptacji i łagodności przyświeca mi codziennie. Staram się podchodzić w ten sposób do swoich uczuć, trudności, konfliktów. Zaakceptować to, że czuję się właśnie tak, a nie inaczej, po to, by dopiero z tego miejsca ruszyć dalej, z łagodnością dla siebie, zamiast krytyki i samobiczowania.

Idąc na kurs MBSR, miałam nadzieję, że uważność będzie jednym z brakujących elementów układanki, którą układam sobie od jakiegoś czasu na drodze mojego osobistego rozwoju. Nie pomyliłam się – właśnie tak to teraz widzę. Dzięki kursowi mogłam na własnej skórze poczuć to, o czym czytałam i słyszałam w wielu miejscach (pozytywne skutki medytacji i umiejętności „zatrzymania się”, uważne podejście do myśli i uczuć, waga uważnego podejścia w codzienności…) – a wszystko w atmosferze pełnej akceptacji, pod łagodnym spojrzeniem prowadzącej (dziękuję Aniu!) i otoczona empatią i zrozumieniem pozostałych uczestników.

Joanna Moczkowska, www.jak-awokado.pl

„Aniu, dziękuję za profesjonalne rady i techniki, które odmieniają moje życie na lepsze każdego dnia (te zawodowe oraz prywatne). Uważam, że szkolenie mindfulness to odpowiedz na dzisiejsze czasy- życie w pośpiechu, pełne obowiązków i zapomnienia jak zadbać o siebie samą. Trening nauczył mnie szacunku do samej siebie – respektowania swoich potrzeb i ograniczeń. Zrozumieć jak działa mózg, zauważać myśli i je weryfikować, przejąć kontrolę nad wewnętrznym krytykiem i gońcem, którzy pojawiali się zawsze kiedy byłam wyeksploatowana. Teraz staram się nie doprowadzać do stanu wyczerpania medytując – okazało się, że jednak da się wygospodarować czas i miejsce. Jestem bardziej uważna i skoncentrowana na tu i teraz – doceniam szczęśliwe chwile.
Nie wiem jak to się stało – ale przez te tygodnie pozwoliłaś mi odnaleźć siebie – przypomnieć co mnie cieszy (jak np. spacery – nie robiłam tego wieki . Bałam się, że jak skończę to szkolenie to wrócę do starych nawyków- ale dziś po 2 tygodniach samodzielnej pracy nad sobą – wierzę, że tak się nie stanie. Dziękuję – jestem wdzięczna.”

Aleksandra

„Mam dużo przemyśleń w związku z kursem. Tak jak mówiłam w naszej wstępnej rozmowie, nie miałam żadnych oczekiwań, co do tego, że coś ma się zadziać. Liczyłam, że wdroży mnie w systematyczną praktykę. Nie zawiodłam się. Tak właśnie się stało, praktykuję codziennie.  Zaufałam Ci, że nas dobrze poprowadzisz. To co mówiłaś i sposób w jaki to robiłaś, świadczy, że masz dużą wiedzę i doświadczenie. Dlatego „grzecznie” słuchałam, „odrabiałam” lekcje i chłonęłam coraz więcej. To faktycznie wprowadzało mnie coraz dalej i zaczęłam zauważać zmiany w życiu, co było dodatkowo motywujące. Teraz ” uważnie” to dla mnie często znaczy spokojniej, bardziej, świadomie, inaczej czegoś doświadczać. Przez uważność zwykłe rzeczy stały się inne, niektóre odkryte na nowo, bardziej zrozumiałe, poczute. Rozmowy angażują mnie i już nie myślę podczas nich, co mam zrobić na obiad Gdy pracuję i odpływam myślami, „łapię karteczki” i wraca koncentracja. Materiały i wiedza teoretyczna pomogła mi zrozumieć procesy, które się dzieją w ludziach i we mnie. Odróżnić te naturalne, na które nie mam wpływu, od tych które mogę świadomie kontrolować i zmieniać. Staram się to pogłębiać i pracować nad tym. Jeszcze nie potrafię wyhamować w sytuacji trudnej, napiętych emocji, ale po, uświadamiam to sobie i staram się uważnie temu przyjrzeć, wyciągnąć wnioski na przyszłość, a nie wypierać, czy pomijać. Dałaś nam Aniu wspaniałe narzędzia, o których już wcześniej pisałyśmy, więc nie będę się tu do nich odnosić, ale te z ostatniej sesji, były jeszcze bardziej wspierające. Twoje pytanie z 2 minutowego zatrzymania: co warto, żebym teraz zrobiła?- porządkuje mi sprawy, pomaga ustalić priorytety, uspokaja działanie i koncentruje na tym, co jest ważne. Uwielbiam jogę, która daje mi lepszy kontakt z samą sobą.  Serdecznie Ci Aniu dziękuję za ten wspólny czas, będę ci zawsze wdzięczna, że podzieliłaś się z nami swoją wiedzą i doświadczeniem, za dar, który od Ciebie dostałam, bo tak to wszystko odbieram. Dziękuję”

Małgorzata
„Kurs MBCL zaoferował mi wiele technik i praktyk niezwykle przydatnych w codziennym życiu. Pozwalają one w sposób bardziej życzliwy i współczujący (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) spojrzeć na swoje otoczenie, bliższe i dalsze osoby oraz przede wszystkim na siebie. To co jednak uważam w nim za najważniejsze to niepowtarzalna atmosfera w grupie, która wyzwala otwartość i chęć dzielenia się swoimi doświadczeniami, przemyśleniami a czasem również problemami przez wszystkich uczestników. Kurs to nie tylko 3h w tygodniu w ramach grupy, ale dzięki inspiracji i propozycjom samodzielnych praktyk żyje się nim również pomiędzy kolejnymi spotkaniami przez cały czas jego trwania. Taka formuła sprzyja wprowadzaniu głębokiej i trwałej zmiany za co Ci Aniu dziękuję :).”
Maciej

”Jestem zadowolona z możliwości uczestniczenia zarówno w części pierwszej jak i drugiej kursu medytacji. Uważam, że rozpoczęłam proces zwolnienia w tym pospiesznym życiu oraz patrzenia inaczej niż dotychczas na różne sprawy. Kontakt z Tobą i sposób prowadzenia przez Ciebie spotkań był wspierający a materiały, jakie dawałaś do pracy nad sobą, nadawały kierunek i porządkowały. Pojawiła się też u mnie akceptacja tego, co się wydarza, co przychodzi. W sytuacji, w jakiej wszyscy się obecnie znaleźliśmy, sprzyja to spokojnemu życiu z dnia na dzień. Kurs MBCL to początek nowej drogi i tylko ciągła uważność wg Twoich wskazówek, poparta pracą własną, daje szansę na zmianę i karmienie się dobrymi chwilami, dobrymi zdarzeniami. Dbasz o atmosferę i otoczenie na swoich spotkaniach, co jest dla mnie ważne i wspierające. Pozdrawiam Cię i życzę Tobie i sobie wspólnych spotkań w przyszłości.”

Iza

„Wcześniej, kiedy słyszałam, że nasze samopoczucie zależy od nas samych budziło to moje podejrzenia, iż jest to jeszcze jeden slogan bez pokrycia.

Teraz przekonałam się, że istotnie w dużym stopniu możemy wybierać , czy dajemy się miotać emocjom i zgiełkowi coraz trudniejszego świata czy będziemy stać  uważnie i życzliwie za sobą, czy może raczej z sobą,  z wszystkimi naszymi  przymiotami i uwikłaniami .

Droga prowadzi przez ciało, co nie jest takie oczywiste w ciągle jeszcze podzielonym, zwłaszcza europejskim świecie. Prymat przyznaje się głowie, myśleniu. Wprawdzie dużo mówi się o sporcie, ruchu, dietach, ogólnie – zdrowym stylu życia, ale daleko tu do całościowego spojrzenia i zatroszczenia  o poczucie dobrostanu.

Zatem  – poczucie, ze ma się ciało to pierwsze odkrycie kursu. Od palców nóg po czubek głowy. Kawałek po kawałku. Powolne, uważne  badanie – czy jest ciepłe czy zimne, ciężkie czy lekkie, napięte czy rozluźnione, co w nim czujemy. Cała mapa, łącznie z kontaktem z otoczeniem, podłożem, zanurzeniem w świecie dźwięków i zapachów. Taka inwentaryzacja, bez wpływania  na istniejący stan rzeczy.  Tylko przekonanie, że tak jest w porządku.

Drugim ważnym odkryciem kursu było poczucie  jak emocje, uczucia i myśli wpływają na ciało.

Niby oczywiste, że miłe doświadczenia powodują nasze dobre samopoczucie. Teraz jednak można było się temu przyjrzeć  – jak nas  energetyzują, rozświetlają, łagodzą, a trudne napinają, powodują ból. I jak to wszystko wpływa na oddech. Ale też odwrotnie – jak oddechem możemy sobie pomóc, żeby pozbyć się tych napięć.

Kolejne praktyczne ćwiczenie dotyczyło myśli. Oddzielania ich od faktów, bo często są jedynie czarnymi scenariuszami , które nigdy się nie spełnią, albo dręczącą teraźniejszość nieistniejącą już przeszłością.

Na myśli mamy wpływ. Na emocje wydawałoby się, że nie. Ale jeśli podejdziemy do tego, jak do pewnego teatru, czegoś czym nie jesteśmy, a jedynie nam się przytrafia – to emocje tracą na sile.

Bardzo przydatne do tej praktyki były Twoje nagrania medytacji Aniu. One prowadziły do poczucia Bezpiecznego Miejsca w sobie , do ugruntowania, trwania jak Góra mimo zmieniających się okoliczności.

Medytacje mają piękny, spokojny rytm, pozwalający na spokojne poprowadzenie się przez kolejne etapy z uważnością i życzliwością jak największego przyjaciela, jak może nie byliśmy nigdy traktowani.

Często słyszy się hasła nawołujące do miłości własnej. Tez się wydaja podejrzane, zwłaszcza dla osób mających trudne doświadczenia w przeszłości . Życzliwa uważność wydaje się tu dobrym kierunkiem do uczenia się własnych potrzeb, do  zaspokajania ich choćby przez nieoceniającą akceptację czy regulację oddechem.

Wreszcie – ciągle nowe odkrycie – oddech. Życiodajny, znany od wieków jako źródło i napęd wszystkiego i wpływający na wszystkie życiowe funkcje.

Sam termin mindfullness został wmyślony przez Tchich Nhat Hanha – wietnamskiego mnicha -buddystę Zen. I myślę, ze użycie go  jest ważne dla współczesnej adaptacji  tej myśli.

Łączy,  świadczy o odwiecznym pragnieniu życia  w pokoju i harmonii z sobą i innymi.

Buddyzm Zen nie jest przecież religia tylko właśnie sposobem życia w wiecznie przesuwającym się „teraz”. Wsparcie dawnych uważności – oddechowych, jogi  badaniami z zakresu psychologii, neurobiologii czy socjologii dodatkowo poszerza nasze rozumienie, choć rdzeń pozostaje ten sam i jest nim praktyka.

Praktyka każdego – na samym sobie. I tylko ona, wyznaczana samopoczuciem naszego ciała weryfikuje jej wartość.

Praktyka uważności na co dzień to prawdziwy cud. Kiedy skupiamy się jedynie na „tu i teraz” i na wykonywanej właśnie czynności  przestają być męczące, znika napięcie .”

Praktyka – zarówno w formie medytacji sformalizowanych przez Ciebie w postaci nagrań jak i tych nieformalnych stały się dla mnie ważnym sposobem traktowania siebie i  świata, zwłaszcza teraz, w dobie epidemii . Rano medytacja „ustawia” mi dzień, pozwala na większy dystans do tego co na zewnątrz, do utrudnień, smutnych wiadomości i czarnych scenariuszy. Używam jej nałogowo, z żarliwością neofity, który właśnie znalazł swoje „bezpieczne miejsce”. Mam nadzieje, ze z czasem stanie się po prostu pomocnym nawykiem.

Czas właśnie w tej praktyce ma duże znaczenie. Zwłaszcza ten, który z życzliwością dajemy sobie, ale dobrze też, ze  ten kurs jest  tak rozciągnięty w czasie. Generalnie 8-tygodniowy, a w naszym przypadku, przez epidemię koronawirusa  stał się  12-tygodniowym . Zatem to jednak korzyść, tak jak i dostrzegana przez coraz wielu potrzeba zatrzymania i uważności.”

Monika

„Długo zastanawiałam się co napisać na temat kursu MBCL i moich doświadczeń z nim związanych. Kurs nie działa jak plaster zrywany jednym szybkim ruchem. Nie jest też jak wielka koparka, która za jednym zamachem wygarnia grube hałdy ziemi. Kurs jest jak drobny pędzelek, który delikatnie i subtelnie wymiata drobiny piasku – naszych przeszkadzających emocji, ukazując tym samym miękkie, czułe wnętrze. Piękny kurs, piękna podróż wgłąb siebie. Dziękuję Ani za czułe prowadzenie w tej podróży.”

Agnieszka Rutkowska certyfikowana nauczycielka MBSR

„Zaproszenie przez Anię na kurs Mindfulnes MBCL przyjęłam z radością, ale i namysłem czy to odpowiedni czas i potrzeba. Skorzystałam jednak. Wkrótce przyszła odpowiedź. To był idealny czas. Kurs przygotował mnie na ten trudny czas kwarantanny i pandemii. Dzięki praktyce i poznanym narzędziom weszłam w ten czas z wielkim spokojem, ufnością, bez krztyny paniki. Otwarta na odczuwanie, zauważanie myśli, emocji. Umiałam panować nad nimi. Kierować je w pozytywne, twórcze obszary. Cieszyć się z drobnych rzeczy i przyjemności, których wcześniej nie dostrzegałam. Patrzę na siebie i ludzi z większą życzliwością. Umiem obdarzyć się współczuciem. Chyba kiedyś bym tego nie pojęła. Jestem wdzięczna nawet za trudne doświadczenia. Przyjęłam lekcje, którą dały. Daleko mi do ideału. Ale świadomość, którą zyskałam jest bardzo pomocna. Oby energii starczyło do regularnej praktyki. Zachęcam i polecam. Warto dodać, że to okazja do spotkania ludzi o wielkiej wrażliwości. Atmosfera pełnej życzliwości, współodczuwanie. Troska o każda osobę. Ania jako prowadząca, a jednocześnie, uczestniczka z empatią dzielącą się swoją wiedzą i doświadczeniem.”

Joanna Olejniczak